Znani i nieznani o Staszicu

Julian Klaczko (1825-1908), publicysta, historyk sztuki i literatury

Ale największym dziełem Staszica jest Hrubieszów. Czy w tym dziele Staszic okazał się synem nowej generacji i nowej epoki?... Niech na to pytanie każdy sobie sam odpowie! Któż wie nawet, czy pewni ograniczeniu ludzie naszego czasu, czytając zdanie nieśmiertelnego męża, że cywilizacja powinna dojść do tego stopnia, aby każdy człowiek mógł być właścicielem..., nie upatrzą w tym okropnego socjalizmu i Staszica nie nazwą - Czerwonym?!

 

Cyt. za: Julian Klaczko, Autobiografia Staszica, "Goniec polski", 1850, nr 130, s. 507-508.

 

 

Kajetan Koźmian (1771-1856), poeta

Pewnego fabrykanta zna cała Warszawa,

Króremu się koncepta sypią jak z rękawa,

W dzień gryzmoli, co we śnie przejdzie mu przez głowę,

Kodeksa wiejskie, leśne, graniczne, handlowe,

Statuta, urządzenia, uchwały,

Zaledwie w nich policzyć można rozdziały.

 

Cyt. za: Maciej Mycielski, "Miasto ma mieszkańców, wieś obywateli". Kajetana Koźmiana koncepcje wspólnoty politycznej (do 1830 roku), Wrocław: Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, 2004, s. 169-170.

 

 

Fryderyk Skarbek (1792-1866), ekonomista, publicysta, pisarz

Staszic nie należał do rzędu ludzi, którzy słodyczą charakteru i uprzejmością w obejściu przyciągają do siebie i jednają sobie przychylność. Pod względem zasad politycznych nie dzielił on wcale zdań ultraliberalnych, lecz powstając przeciwko despotyzmowi i marząc o usamowolnieniu ludzi, był nieraz sam despotycznym w urzędowaniu swoim i z tego powodu licznych miał przeciwników. Powierzchowność jego, wprawdzie miła i poważna, była nieraz przedmiotem żartów, w skutku niedbałości o siebie samego pod względem już to ubioru, już to mieszkania i ekwipażu, słowem całego sposobu życia. Gruntownie uczony i opiekun tak nauk, jako też tych, którzy im się poświęcali, był - rzec śmiało można - dziwacznym pisarzem, kiedy go porywała poetycka wena opiewania niemiarowym i nierymowym wierszem Rodu ludzkiego, językiem prawie dla nikogo z ziomków niezrozumiałym. Pomimo tego wszystkiego, przez niezachwianą prawość i moc charakteru, przez sposób użycia majątku swego i przez wyrzeczenie się wszelkich względów osobistych dla dobra kraju, zjednał sobie wreszcie takie powszechne poważanie, jakiego nie osiągnął żaden inny pojedynczy obywatel, który stanowczo na los kraju nie wpływał.

 

Cyt. za: Pamiętniki Fryderyka hrabiego Skarbka, opracował, wstępem i przypisami opatrzył Piotr Mysłakowski, Warszawa: Narodowy Instytut Fryderyka Chopina, 2009, s. 185-186.

 

 

Karol Bohdanowicz (1864-1947), inż. górnik, geolog, geograf i podróżnik

Szczęśliwy ten naród, który w przełomowych epokach swego życia ma wśród siebie umysły silne i jasne, które są nie tylko sterem dla swego pokolenia, lecz i pochodnią dla następnych.

 

Cyt. za: Zbigniew Wójcik, Stanisław Staszic - organizator nauki i gospodarki, Kraków: Stowarzyszenie Wychowanków Akademii Górniczo-Hutniczej im. S. Staszica, 1999, s. 9.

 

 

Charles Dickens (1812-1870), powieściopisarz angielski

Przed wielu laty ulicą obok kolumny Zygmunta szli dwaj studenci Uniwersytetu Warszawskiego. Dokoła cokołu tej kolumny sadowi się zazwyczaj gromadka kobiet sprzedających przechodniom owoce, ciastka oraz różne inne artykuły spożywcze. Młodzieńcy przystanęli, aby przyjrzeć się postaci, której dziwaczność przykuła ich uwagę. Był to człowiek liczący na pozór pięćdziesiąt do sześćdziesięciu lat życia. Jego wyszarzały i wytarty płaszcz ongiś był prawdopodobnie czarny, a szeroki kapelusz ocieniał twarz pomarszczoną i wychudłą; mimo wielce wymizerowanego wyglądu osobnik ów atoli szedł zdecydowanym i szybkim krokiem. Zatrzymawszy się przy jednym ze straganów pod kolumną, kupił kawałek chleba wartości około pół pensa, spożył część tego chleba, resztę schował do kieszeni i podążył dalej w kierunku pałacu generała Zajączka, namiestnika Królestwa, który w czasie nieobecności cesarza Aleksandra sprawował władzę królewską w Polsce. – Czy znasz tego człowieka? – zwrócił się z zapytaniem do kolegi student obserwujący starca. – Nie znam, lecz sądząc z jego ponurego wyglądu domyślam się, że jest to prawdopodobnie przedsiębiorca pogrzebowy. – O, jakże się mylisz, przyjacielu! Przecież to Stanisław Staszic we własnej osobie. (Czytaj więcej).

 

Cyt. za: Karol Dickens, Nie sądź. Opowiadanie o Stanisławie Staszicu, przełożył Ludwik Łakomy, "Widnokrąg", 1955, nr 34, s. 4.

 

Muzeum Stanisława Staszica w Pile
ul. Browarna 18, 64-920 Piła
tel. 67 213 15 67, kom. +48 798898001
biuro@muzeumstaszica.pl

Projekt i realizacja MYKK